Feeds:
Wpisy
Komentarze

Archive for the ‘Prywatka’ Category

Co ma na głowie autorka tego blogu? Ma na głowie umowę wydawniczą!


Akurat 9 maja, czyli w rocznicę śmierci S. Wygodzkiego, pisarza z mojego miasta, którym od dwóch lat się zajmuję – podpisałam umowę na wydanie własnej książki!

Wbrew pozorom nie jest to nic niesamowitego. Zawsze wiedziałam, że kiedyś to nastąpi.
Moja powieść ukaże się w okolicach listopada tego roku.
Mrowienie szczęściem zwiastuje początek wielkiej przygody. Ależ stan!
Ten pierwszy raz już nigdy się nie powtórzy – cudownie, że towarzyszyło mu słońce. 🙂

Read Full Post »

Przez wiele lat sądzono, że Rutka Laskier, która w Będzinie podczas wojny pisała dziennik, urodziła się w Gdańsku. Informacja powielana była we wszystkich publikacjach – od Wikipedii przez artykuły po prace magisterskie i książki.

Na prawdziwe miejsce urodzenia Rutki jakiś czas temu trafił Jeffrey Cymbler. Jak do tego doszło, i gdzie dziewczyna w rzeczywistości się urodziła, piszę w tekście na łamach najnowszego Miesięcznika Społeczno-Kulturalnego „Śląsk” (4/2022, s. 6 -8).

Wspominam też o innych tropach związanych z rodziną Rutki, przypominam oczywiście historię zarówno jej zapisków, jak i jej samej – to dla tych czytelników pisma, dla których historia Laskierówny nie jest tak oczywista jak dla mieszkańców Będzina.

Akt urodzenia Rutki Laskier w Urzędzie Stanu Cywilnego jeszcze do 2029 roku jest objęty ochroną (zgodnie z Ustawą z dnia 28 listopada 2014 r. Prawo o aktach stanu cywilnego). Po tym czasie trafi do Archiwum Narodowego, gdzie na wniosek zainteresowanych będzie można prosić o jego udostępnienie. Ponieważ w artykule mogłam powołać się wyłącznie na dane pozyskane w sposób legalny, musiałam więc dotrzeć do nich zgodnie z prawem. Przeczytajcie jak mi się to udało!

Artykuł w pdf jest dostępny tutaj:

Read Full Post »

Chociaż zeszły rok szkolny miał ze szkołą wspólnych tylko kilka miesięcy (wrzesień-listopad i maj-czerwiec), bo przez resztę czasu uczniowie działali na domowym nauczaniu zdalnym, to pełen był jednak ciekawych inicjatyw i przedsięwzięć.

To niektóre z tych, w których udało mi się maczać palce:

  • W ramach Narodowego Czytania 2020 zrealizowałam z uczniami klasy siódmej nagranie z fragmentami „Balladyny”.
  • Z okazji rocznicy urodzin Rutki Laskier stworzyłam z uczennicami należącymi do aktywu bibliotecznego miniprojekt multimedialny “Urodziny Rutki Laskier”. Ujęcia do filmu nagrywane były w szkole, a także na terenie miasta.
  • Z okazji obchodów Roku Stanisława Lema przygotowałam z uczniami w programie Canva prezentację słowno-plastyczną „Malowanie Lema”. To efekt zajęć zdalnych o pisarzu i jego twórczości przeprowadzonych za pośrednictwem Teams.
  • W ramach Kampanii „Smart, to znaczy mądrze!” zorganizowałam dla klas 7-8 konkurs „Czy dzielić się wszystkim w internecie?” na komiks lub pracę plastyczną inspirowaną zdaniem „Prywatność zachowaj dla siebie!”
  • Zorganizowałam dla klas 1 Międzynarodowy Dzień Kropki – zachęcając dzieci do aktywności plastycznej po wysłuchaniu książki „Kropka” Petera H. Reynoldsa.
  • Z okazji Międzynarodowego Dnia Książki i Praw Autorskich stworzyłam z uczniami multimedialną prezentację w programie Canva – „W SP 8 czytaliśmy ostatnio”.
  • W zbiórce pieniędzy dla chorej Oliwki Hyli zebraliśmy aż 2307 zł – najwięcej ze wszystkich szkół będzińskich.
  • Uruchomiłam i wdrożyłam w szkole platformę Microsoft Teams do nauczania zdalnego. Jestem administratorem Microsoft Office 365.
  • Z firmy Johnson Electric z Będzina pozyskałam dla szkoły 11 laptopów dla potrzebujących uczniów, a od darczyńców także środki pozabudżetowe: 160 zł na nagrody w konkursach organizowanych przez bibliotekę, 393 zł na nowości dla czytelników.
  • Prowadze stronę Facebook biblioteki szkolnej (Biblioteka Szkoły Podstawowej nr 8 w Będzinie), gdzie na bieżąco publikuję informacje o przedsięwzięciach bibliotecznych, nowościach, dostępnych  online  lekturach szkolnych, obchodach dni związanych z książką i biblioteką.
  • Opiekuję się aktywem bibliotecznym, który działa prężnie na rzecz biblioteki i chętnie uczestniczy w akcjach organizowanych na terenie szkoły (Narodowe Czytanie, zajęcia plastyczno-literackie okazji Dnia Kropki, Dzień Edukacji Narodowej). W czasie nauczania zdalnego spotkania z członkami aktywu odbywały się poprzez platformę Microsoft Teams. Uczniowie brali chętnie udział w proponowanych aktywnościach (m.in.: nagrywanie filmików na święta Bożego Narodzenia, Tydzień Bibliotek, Międzynarodowy Dzień Książki i Praw Autorskich, w ramach projektu „Malowanie Lema”).
  • Koordynowałam udział szkoły w I międzynarodowej edycji V Ogólnopolskiej akcji „Przerwa na czytanie”. Wydarzenie odbyło się w ramach Międzynarodowego Miesiąca Bibliotek Szkolnych oraz kampanii społecznej Cała Polska Czyta Dzieciom.
  • Zorganizowałam w szkole Dzień Głośnego Czytania – wszystkim klasom 1-3 czytałam tego dnia podczas lekcji wierszyki z książki „Krakowski rynek dla chłopców i dziewczynek” Michała Rusinka, które wzbudziły wiele emocji i stały się przyczynkiem do ciekawych dyskusji, zaś uczniom klas 7-8 fragmenty książki „Nic zwyczajnego” Michała Rusinka.
  • W ramach obchodów Międzynarodowego Miesiąca Bibliotek Szkolnych ogłosiłam dla uczniów konkurs „Książka przyszłości” – dla klasy 1-3 był to konkurs plastyczny, dla klas 4-8 – literacki. Oba cieszyły się ogromnym powodzeniem.
  • Z okazji Dnia Języka Ojczystego zorganizowałam w klasach  pierwszych  akcję „Pisz i mów poprawnie!” – zajęcia  o błędach popełnianych najczęściej w mowie potocznej oraz historii Dnia Języka Ojczystego.  W tym dniu  wręczyłam też  uczniom  Wyprawkę  Czytelniczą  „Pierwsze abecadło”.
  • Z okazji Międzynarodowego Dnia Książki i Praw Autorskich ogłosiłam dla uczniów klas 4 – 8  konkurs  szkolny  na reklamę książki/czytania. 
  • W ramach obchodów Ogólnopolskiego Tygodnia Bibliotek:

  1. W klasach 1 i 2 przeprowadziłam cykl zajęć „Tydzień Bibliotek –  Znajdziesz mnie w bibliotece”. Uczniowie przywoływali skojarzenia z biblioteką, które zapisywaliśmy na kolorowej planszy, rozmawialiśmy o książkach, które mają w tytule słowo „biblioteka” lub „książka”. Uczniowie wymyślali też własne tytuły powieści związanych z biblioteką, a także zaprojektowali okładki swoich książek. Na zakończenie lekcji wszyscy dostali zakładki do książek.  
  2. Z uczniami klas 1-3 nagrałam spot reklamowy o bibliotece “Czytamy w SP 8”, który opublikowałam na Facebooku biblioteki. 
  3. Stworzyłam w programie Canva prezentację dla uczniów „Nowe porady ze starego przewodnika”,
  4. Uczniów klas 4-8 poprosiłam o nagranie krótkich filmików o tym, dlaczego lubią bibliotekę. Z nadesłanych fragmentów w programie Canva powstała prezentacja multimedialna “O bibliotece”
  • Z okazji Dnia Dziecka stworzyłam w bibliotece budkę fotograficzną “Homo lectus – ludzik czytający”. Uczniowie odwiedzający bibliotekę tego dnia  mogli zrobić sobie w niej zdjęcie.
  • Opublikowałam artykuł „Niezwykły przypadek Dory Reym” w Miesięczniku Społeczno-Kulturalnym „Śląsk” – stanowi on dopełnienie książki „Babiniec. Herstoria będzińska”, której jestem współautorką.
  • W magazynie dla Polonii w USA „Kurier Plus – Polish  Weekly  Magazine” z 8 maja 2021 r.  ukazał się wywiad „Tańcząca bibliotekarka”, w którym opowiadam o swojej pasji bibliotecznej, o pracy w szkole oraz przedsięwzięciach realizowanych razem z uczniami.
  • W  miesięczniku  „Biblioteka w Szkole” (4/2021) opublikowałam artykuł  „Inwentarz nieprawdę ci powie”.  Artykuł traktuje o błędach popełnianych najczęściej w inwentarzach księgozbiorów szkolnych. 
  • Promuję sukcesy szkoły, publikując w prasie lokalnej informacje o działaniach biblioteki.
  • Prowadzę ten blog.
  • Ach, zapomniałabym o spędzającym sen z powiek skontrum, które ciagnęło się w nieskończoność, ale które udało mi się zrobić za pomocą arkuszy excel (w mojej obecnej szkole, gdzie pracuję dopiero czwarty rok, jeszcze nie wszystkie książki wpisane są do programu bibliotecznego).

W Dniu Edukacji Narodowej miałam ogromną przyjemność odebrać Nagrodę Prezydenta Miasta za szczególne osiągnięcia w pracy zawodowej, czyli m.in. za to, co powyżej. Nie byłoby to oczywiście możliwe bez Dyrekcji szkoły, która zgłosiła moją kandydaturę, więc to przede wszystkim tam kieruję podziękowania! 🙂

Z Nagrodą.

Read Full Post »

Prowadzę go od 30 lat.

Tom 1 i 2 - zeszyt książek przeczytanych. Na pierwszej stronie - cytat z Makuszyńskiego.

Tom 1 i 2 zeszytów książek przeczytanych. Na pierwszych stronach obu: cytat z Makuszyńskiego.

W maju 1990 roku pomyślałam, że fajne byłoby zapisywać, co wypożyczam (czyli czytam). Wtedy było to dla mnie równoznaczne, dopiero później stałam się czytelnikiem bardziej świadomym i wybrednym – do tego stopnia, że założyłam też zeszyt książek, które czytać co prawda zaczęłam, ale z różnych przyczyn nie skończyłam.

Na początku była tylko tabelka, ale już pół roku później postanowiałam zrobić sobie więcej przestrzeni na notatki. Pisałam skąd książkę zdobyłam, kiedy zaczęłam i skończyłam czytać, notowałam też liczbę stron i informację o treści.

W kolejnych latach ciągnęłam oczywiście numerację, żeby wiedzieć nie tylko, ile przeczytałam w danym roku, ale też ile ogółem od początku spisywania. Żal mi było tylko tego, czego nie zanotowałam wcześniej, a wiem, że było tego trochę…

Przeglądam te zapiski i cieszę się, że starczyło mi samozaparca, żeby je prowadzić. Uśmiecham się też do siebie, kiedy widzę młodzieżowego „Dzikusa” Żółkiewskiej, a zaraz po nim „Wykaz działów katalogu rzeczowego dla bibliotek dziecięcych”. Albo „Pollyanna dorasta” na deser po pozycji obyczajowo-przygodowej 😉 „Klasyfikacja i katalog rzeczowy” Sawoniaka. Zanotowałam, że tę ostatnią pożyczyła mi „p. istruktor”, czyli Janina Mirosławska, późniejsza dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej (obecnie to Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna w Będzinie).

Potem było już tylko lepiej: „Poradnik kierownika punktu bibliotecznego” albo „W bibliotece dla dzieci. Poradnik metodyczny”. Jak wiecie, już od najmłodszych lat mój cel był jasno określony, a to tylko dowód na to, że sukcesywnie go realizowałam. (O tym, jak w dzieciństwie stworzyłam sobie bibliotekę w schowku na pajęczyny pisałam tutaj.)

O tych zeszytach opowiedziałam ostatnio na lekcji w klasie siódmej. Następnego dnia zjawił się u mnie uczeń z tej klasy. Czyta o wiele więcej, niż ja w jego wieku. Poprosił mnie o kilka książek. Zdziwiona spytałam, czemu chce je wypożyczyć ponownie – przecież niedawno je oddawał? Trochę się zmieszał, a potem pokazał mi zeszyt. – Też chcę notować przeczytane książki, tak jak pani…

Wiecie, że się wzruszyłam?

Te zdjęcia są dla niego. ❤

Read Full Post »

W czasach studenckich Ligonia 7 w Katowicach to był istotny adres. Spędzałyśmy tam z koleżankami długie godziny nad niedostępnymi gdzie indziej książkami, skryptami, czasopismami. Lubiłyśmy tę czytelnię Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej, bo zamawiane tytuły były dostępne od ręki. Niestety, zbiory biblioteki połączono wkrótce z nowo otwartą wtedy Biblioteką Ślaską, i szybki dostęp się skończył. Skończyło się również tanie kserowanie, bo w piwnicznym punkcie mogłyśmy zawsze odbić to, nad czym nie chciało nam się ślęczeć w czytelni, czyli na niezwykle ważne egzaminy powielać setki stron skryptów o wątpliwej jakości druku.

Dziś byłam w tym budynku odebrać najnowszy, czerwcowy numer Miesięcznika społeczno-kulturalnego „Śląsk”. Jest w nim mój artykuł o Dorze Reym, o której pisałam już w książce „Babiniec. Herstoria będzińska”.

Ci, którym nie chciało się czytać długiego rozdziału mają teraz możliwość zapoznania się z krótszą wersją historii będzinianki, której udało się przeżyć i getto będzińskie, i obóz koncentracyjny.

Artykuł dostępny jest tutaj:  Niezwykły przypadek Dory Reym.

Spis treści najnowszego numeru.

Read Full Post »

Od lat słyszę, że bibliotekarze są zupełnie niedocenianą grupą zawodową. A już bibliotekarze szkolni! – szkoda gadać…
Dlatego napiszę tutaj o pewnym miłym geście, który przeczy tej opinii.

Od 7 stycznia 2020 r. trwa plebiscyt „Dziennika Zachodniego” – Osobowość Roku 2019. Po dwóch tygodniach jego trwania przypadkiem dowiedziałam się, że moje nazwisko znajduje się na liście nominowanych. W pierwszej chwili zareagowałam złością – byłam przekonana, że ktoś zrobił sobie głupi żart. Dopiero kiedy zadzwoniłam do redakcji „Dziennika Zachodniego” i dowiedziałam się, że to sami dziennikarze zgłosili moją nominację do plebiscytu, złość ustąpiła radości. Nieczęsto zdarza się, że osoby z zewnątrz uznają za wartą wyróżnienia pracę na rzecz biblioteki i społeczności (w tym przypadku szkolnej).

Walka w ogólnopolskim konkursie Empiku „Tysiąc powodów by czytać” trwała miesiąc i był to czas wyjęty z życiorysu. Żeby wygrać dla biblioteki szkolnej 1000 książek zajmowałam się nadzorem nad konkursem od rana do później nocy – przysporzyło mi to wielu siwych włosów i odjęło kilka kilogramów. O tym wszystkim nie musieli przecież wiedzieć ci, co zgłosili moją kandydaturę. Mimo wszystko uznali, że warto wpisać na listę nominowanych bibliotekarkę szkolną. To bardzo miłe.

Jest plebiscyt, jest więc głosowanie. Za nominację podziękowałam „Dziennikowi Zachodniemu”, ale napisałam też znajomym na FB: ponieważ cała zabawa jest (oczywiście) płatna, nie proszę Państwa o żadne smsy – tę informację podaję jako ciekawostkę, bo przecież już sama nominacja jest nobilitująca!
I tak jest! 🙂

Warto zaznaczyć, że nie jestem jedyną osobą związaną z biblioteką i nominowaną w kategorii „Działalność społeczna i charytatywna” w moim powiecie. Na liście znajduje się też dyrektorka Gminnej Biblioteki Publicznej, a więc biblioteki górą! 🙂

Tutaj lista nominowanych: https://dziennikzachodni.pl/p/kandydaci/osobowosc-roku-2019%2C1006591/?groupId=60077&fbclid=IwAR1Ff49hfjqvA2N-AxVvyGe_Wm8CIVTKXVHSjmYW2n2Ax0zliz14VjVqQAw

Read Full Post »

„Babiniec. Herstoria będzińska” to wielogłos o kobietach, które związane były z moim miastem: albo tutaj się urodziły, albo mieszkały, zaś to, co je wszystkie łączyło, to doświadczenie wojny i żydowskie pochodzenie. Żeby przywrócić je miastu i pamięci obecnych mieszkańców kilka kobiet współczesnych postanowiło spleść swoje historie z biografiami tych zapomnianych. Wszystko pod kierunkiem i redakcją Patrycji Dołowy, pisarki i artystki multimedialnej (to w wielkim skrócie, zajrzyjcie tutaj!) autorki niezwykłej książki „Wrócę, gdy będziesz spała” (Wydawnictwo Czarne, 2019).

Tam wszystko się zaczęło: pomiędzy dwoma niższymi budynkami uliczka, gdzie mieści się siedziba Fundacji Brama Cukermana – dawny dom modlitwy. Legenda głosi, że był tam też babiniec, czyli oddzielne miejsce przeznaczone dla modlących się Żydówek.

W naszym wydawnictwie znalazły się więc zarówno teksty osobiste, jak i próby literackie bazujące na historiach związanych z Będzinem kobiet: Dory Diamant, Chajki Klinger, Cyrli Szajn, Racheli Zelmanowicz-Olewski, Heleny Warszawskiej, Dory Reym. O tej ostatniej pisałam m.in. ja (rozdział „Miejsca”, s. 74-87.)

Przypominanie historii będzinianek to tylko jedna z aktywności w ramach projektu „Babiniec – mieszkanki, artystki, animatorki” trwającego od czerwca do września 2019 r. w Fundacji „Brama Cukermana” w Będzinie – organizatora projektu. (Autorkami i kuratorkami projektu były Iza Grauman, Karolina Jakoweńko).

Poza tym były jeszcze m.in. warsztaty z cieniami, które koordynowała artystka wizualna Aga Szreder. To z jej inspiracji podczas finału „Babińca” na ścianach kamienic w centrum Będzina pojawiły się cienie instalacji nawiązujących do biografii naszych bohaterek. Niecodzienne wydarzenie i niezwykłe przeżycie dla nas, autorek tych prac i tekstów. Gdyby Dora – opuszczając swoje mieszkanie przy ul. Małachowskiego 36 wiedziała, że za niemal 80 lat ktoś zada sobie trud przełożenia historii jej życia na cień, który przysiądzie na fasadzie tego budynku… Gdyby one wszystkie wiedziały…

Cień poświęcony Cyrli Szajn autorstwa Agi Szreder rzucony na budynek dawnego sierocińca przy ulicy Sienkiewicza 17. Cyrla przyczyniła się do powstania tego miejsca.

—-

Szczegółowe informacje o przebiegu całego projektu (bo był też haft, szycie i pozowanie, spacery po mieście w poszukiwaniu śladów naszych bohaterek, ale też śpiew i ruch w towarzystwie instrumentów) można znaleźć na stronie:

http://www.bramacukermana.com/new/babiniec-mieszkanki-artystki-animatorki/

Tam również można pobrać plik pdf z książką „Babiniec. Herstoria będzińska”.

Uczestniczki „Babińca” (nie wszystkie) ze swoimi portretami namalowanymi przez Liszkę Stefek (po prawej). Promocja książki w Miejskiej i Powiatowej Bibliotece Publicznej w Będzinie – 9 stycznia 2020 r.

Read Full Post »

16 lat temu o poranku na chwilę stanęło mi serce.

Byłam akurat na tyłach biblioteki gimnazjalnej, między regałami, kiedy usłyszałam w radiu tę informację: w Krakowie zmarła Dorota Terakowska. Dziennikarka, autorka poczytnych książek. Wtedy: bestsellerów.

Poczułam ucisk w piersiach. Stałam jak sparaliżowana. Przed oczami wielka ciemna plama, zaraz potem jasna, i wszystko rozmazane. Nie wiem, ile tak stałam – bez ruchu, w niezgodzie na tę wiadomość…

Dopiero później wyciągnęłam komórkę i zajrzałam do ostatnich smsów od pisarki: „jestem na chwilę w szpitalu, jak tylko wyjdę, skontaktujemy się…”

Napisałam o Dorocie Terakowskiej pracę magisterską, dzięki temu miałam możliwość bliżej ją poznać. Potem, już po skończeniu studiów, regularnie mailowałyśmy.

Bardzo liczyłam się z jej zdaniem. Byłam dumna, że pisarka, której powieści cieszą się ogromnym powodzeniem znajduje czas, żeby do mnie pisać. I to nie zdawkowe, krótkie maile, tylko takie, które świadczą o tym, że dobrze przeczytała to, co wcześniej ja napisałam do niej. Każdy mail od Doroty Terakowskiej to było święto.

Z jej śmiercią tak trudno było mi się pogodzić, że pisałam o tym nawet do osób, które ją znały, ale mnie już niekoniecznie, np. do Olgi Tokarczuk. Odpisała pięknie i pocieszająco. Pamiętam, że po tym mailu naprawdę zrobiło mi się lepiej…

 

To była nietuzinkowa postać. Tak pisałam w recenzji książki jej córki – Katarzyny T. Nowak „Moja mama czarownica”:

Przejdźcie przez życie tak, jak Terakowska, tylko spróbujcie! Wariacko, niebanalnie, z rozpędem i pasją. Energicznie, kiedy trzeba, melancholijnie – kiedy indziej. Po mistrzowsku. Nie umiecie!

Czytaliśmy sobie, czytaliśmy te powieści pani Doroty i jawił się nam obraz autorki trochę wyidealizowany, słodki, czuły – nie ma co zaprzeczać.

I nagle trraach!!! Katarzyna T. Nowak bezlitośnie wdziera się w te nasze wyobrażenia ze swoją opowieścią. I wtedy ta Dorota – ta Dorota od Aniołów, Myszki i „Ono” – okazuje się „straszną Terakowską”: nagłą burzą, złośliwą nawałnicą, upartą zawziętością.  Czarownicą!…

W czasach, kiedy z fantasy kojarzyli nam się wyłącznie J.R.R. Tolkien i Ursula Le Guin (trudno uwierzyć, że to było całkiem niedawno!), Dorota Terakowska już zyskiwała wiernych czytelników, tworząc swoje światy wypełnione magią. Nawet zanim moda na fantasy zaczęła się na dobre dzięki J.K. Rowling.

Dzięki Kasi T. Nowak debiutowałam w książce – właśnie we wspomnianej biografii  Doroty Terakowskiej…

Pamiętam, że Empik był wtedy w Katowicach przy ulicy Piotra Skargi. Podekscytowana, drżącą ręką podniosłam z póki egzemplarz „Mojej mamy…” i zajrzałam do indeksu. Zalała mnie fala gorąca, bo znalazłam swoje nazwisko, a to znaczyło, że w książce umieszczono ostatecznie moje wspomnienie o tym, jak zawiozłam DT moją pracę magisterską… Niesamowite uczucie.

Jak zawiozłam DT moją pracę magisterską. Fragment książki Katarzyny T. Nowak „Moja mama czarownica. Opowieść o Dorocie Terakowskiej” Wydawnictwo Literackie 2005.

Dorota Terakowska była czarownicą, to pewne. O niezwykłym wydarzeniu, które miało miejsce podczas tworzenia tamtej recenzji napisałam w tym wspomnieniu. Przeczytajcie, jak można dać o sobie znać już po przejściu na drugą stronę:

Wspomnienie o Dorocie.

A tak pięknie wspominali pisarkę przyjaciele z Wydawnictwa Literackiego:

http://terakowska.art.pl/memory.htm

 

Strona pisarki: http://terakowska.art.pl/

—–

Moje teksty o Dorocie Terakowskiej:

„Dlaczego Terakowska niezwykłą pisarką była” – „Guliwer”  2/2004,  s. 11-14.

Czytelniczka o spotkaniu promocyjnym książki K.T. Nowak. – Kurier Wydawnictwa Literackiego 2005

„Czarownice to nie wymysł” – recenzja książki „Moja mama czarownica” Katarzyny T. Nowak– „Guliwer” 4/2005,  s. 42-45.

„Wspomnienie. W piątą rocznicę śmierci Doroty Terakowskiej” –  „Guliwer” 4/2008,  s. 10-12.

Read Full Post »

9 listopada 2009 roku napisałam pierwszy post. W ten sposób życie zaczął blog Biblioteki Gimnazjum nr 3 w Będzinie. Kiedy w 2019 roku zlikwidowano gimnazja, strona straciła rację bytu…

rocznica_blog

Przez lata poświęciłam setki godzin na gromadzenie materiałów, pisanie i poprawianie tekstów, robienie zdjęć i umieszczanie tego wszystkiego tutaj (zazwyczaj ciemną już nocą), dlatego postanowiłam, że blog będzie ciągle funkcjonował  – pod tym samym adresem, ale zmienioną nazwą:

Biblioteka(rka) szkolna

Mam nadzieję, że ta nowa nazwa będzie dalej skutecznie walczyła ze stereotypem biblioteki/bibliotekarki szkolnej, jako piątego koła u wozu.

Będzie tutaj tak, jak do tej pory: bibliotekarsko (z elementami prywaty) i bibliotecznie (moje obecne miejsce pracy – SP nr 8 w Będzinie – na pewno dostarczy materiału do nowych tekstów).

Niech więc dalej kręci się to, co mnie tak kręci!

PS. Strona działa też pod adresem: bibliotekarka.bedzin.pl.

Read Full Post »

Poprzedni rok szkolny był bardzo intensywny.

Pół etatu w Gimnazjum, pół w SP nr 8, a w rzeczywistości: niezliczone dodatkowe godziny pomiędzy, po, przed. No i w wakacje.

Wiele przedsięwzięć, pomysłów i trochę szczęścia – jak wtedy, kiedy przypadkiem trafiłam na informację o ogólnopolskim konkursie Empiku, wymyśliłam plakat i zaangażowałam dzieciaki z SP nr 8 do jego wykonania. No i potem nie było już wyjścia –  trzeba było konsekwentnie walczyć do końca. Udało się, i pewnie to przesądziło o przyznaniu mi w tym roku Nagrody Prezydenta Miasta Będzina.

A ponieważ od kiedy prowadzę ten blog nie dostałam tego typu nagrody (wcześniej owszem), chcę myśleć sobie, że te 10 lat, które spędziłam na spisywaniu tu życia około- i bibliotecznego, też przyczyniły się do tego, że wczoraj odebrałam taką laurkę:

 

 

Read Full Post »

Older Posts »