Feeds:
Wpisy
Komentarze

Archive for Wrzesień 2021

Jeszcze w kwietniu tego roku na nieużywanej i zarośniętej rampie kolejowej w Będzinie, która znajduje się na wysokości zbiegu dwóch ulic: Sieleckiej i Zagórskiej, wszystko było po staremu. To znaczy w ziemi spokojnie leżało to, czego dawno temu użyto do jej budowy – macewy z kirkutu (cmentarza żydowskiego) znajdującego się kiedyś przy ulicy Sieleckiej. Tak wyglądał on w czasie wojny:

(Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/photo?fbid=3911273552254113&set=pcb.3911331618914973)

To był jeden z trzech kirkutów w naszym mieście (po tym na Podzamczu i przy starych murach miasta w dzielnicy Zawale). Powstał pod koniec wieku XIX i służył do początków XX. W sieci krąży zdjęcie, na którym robotnicy firmy „Eltes” podbierają kamień wapienny ze skarpy, przyczyniając się do niszczenia znajdującego się na górze cmentarza – widocznego z dala dzięki charakterystycznemu kształtowi macew. Zdjęcie to, a także skany przedwojennych map i zdjęcia lotnicze tego terenu oraz jego stan obecny można obejrzeć w wątku poświęconym dawnemu będzińskiemu cmentarzowi na forum „Strażnicy czasu”.

Co ciekawe, na fragmencie „Planu miasta Będzina” wydanego przed 1939 rokiem „Nakładem Księgarni i składów materjałów piśmiennych Adolfa Zmigroda” widnieje już zaznaczona jakaś rampa kolejowa – krótka, prowadząca z terenów przy ul. Zagórskiej na Sielecką – możliwe, że służyła właśnie firmie „Eltes”.

Mapa dostępna w domenie publicznej na stronie: https://polona.pl/item/plan-m-bedzina,NDU5Mzc0OTc/7/#info:metadata

O tym cmentarzu i rampie pisał w „Basach” (PIW, 1965, s. 35) Stanisław Wygodzki, pisarz pochodzący z Będzina, snując opowieść o przedwojennym mieście:

Rudzielcy przychodzili na Podzamcze z przeciwległego krańca miasta, z ulicy Sieleckiej, graniczącej z drugim cmentarzem żydowskim, „nowym”, przyjmującym jeszcze nieboszczyków i zapełniającym się powoli grobami i kamieniami nagrobkowymi, które widać było z pobliskiej rampy kolejowej.

O tym, że obecna rampa powstała z elementów nagrobków wiadomo było już od dawna – wg artykułu w „Fakcie” już w 2008 roku ktoś natknął się tam na fragmenty kamieni z dziwnymi napisami. Na forum „Strażnicy czasu” w styczniu 2016 roku Karolina Kot pisze:

„W 2010 roku odkryliśmy fragmenty macew, leżące na chodniku i – najwyraźniej nieświadomie – używane do podtrzymywania reklamy cementu oraz innych materiałów budowlanych. Dzięki Conanowi relikty te zostały starannie zebrane i przewiezione Archimedesem na cmentarz żydowski przy ulicy Podzamcze.”

Foto ze strony: http://www.straznicyczasu.pl/viewtopic.php?t=4487

Do tej pory nikt nie podjął się jednak wyciągnięcia macew. Dopiero pod koniec kwietnia 2021 r. pod kierunkiem Adama Szydłowskiego – prezesa działającej w Będzinie Fundacji Centrum Kultury Żydowskiej im. Rutki Laskier oraz Marcina Majchrowicza, który udostępnił ciężki sprzęt – wydobyto na światło dzienne kamienie nagrobne skrywane dziesiątki lat pod ziemią.

Stan rampy przed operacją wyciągania macew można obejrzeć na znalezionym w sieci filmiku:

Kiedy zaczęto wydobywać macewy rampa prezentowała się tak:

25 września 2021 r. na terenie zlikwidowanej już Huty Będzin (niegdyś: Zakłady Przemysłu Cynkowego, których głównym akcjonariuszem był znany w mieście Szymon Fürstenberg) można było zobaczyć wydobyte z konstrukcji rampy fragmenty macew. Widok robił przygnębiające wrażenie. Dzięki pomocy uczniów z I LO im. M. Kopernika w Będzinie z niemal tysiąca fragmentów udało się zrekonstruować kilka macew, odczytano też wyryte na nich dane:

Wszystkiemu przyglądali się z okien biura huty Szymon Fürstenberg z żoną…

Adam Szydłowski chciałby, aby macewy (a przynajmniej ich część) wróciła na swoje dawne miejsce przy ul. Sieleckiej. Czas pokaże, czy uda się zrealizować ten pomysł.

Więcej informacji o akcji wyciągania macew można przeczytać w licznych artykułach lub obejrzeć materiał przygotowany przez telewizję lokalną:

https://sosnowiec.wyborcza.pl/sosnowiec/7,93867,27600934,kamien-do-kamienia-zlozyc-trudno.html?fbclid=IwAR1zMg_nvAoR4cOYIJh-vqkq_EyMwxzhdkqHyA2ybXIo1tuGcn7yeOXW8U0

https://bedzin.naszemiasto.pl/w-bedzinie-wydobywaja-zydowskie-nagrobki-z-rampy-kolejowej/ar/c1-8255048

https://tvs.pl/informacje/historia-jak-z-poklosia-w-bedzinie-z-zydowskich-macew-zbudowano-rampe-kolejowa-prywatna-firma-pomaga-w-ich-odzyskaniu-wideo/

Read Full Post »

Najlepsze pomysły przychodzą do głowy na granicy jawy i snu.

I tak właśnie przyszły do mnie twarze Lema – a dokładnie dziesięć dziesiątek, bo właśnie zbliżała się setna rocznica Jego urodzin. Pracy wcale nie było tak dużo – wystarczyło ściągnąć z sieci podobizny pisarza, przerobić je na czarno-biały szkic, odbić 100 razy i rozdać uczniom. A później już oglądać jak każda z odbitek nabiera innych rumieńców, jedynych i niepowtarzalnych. Fantazja dzieci nie zna granic – i o to chodziło. Przyznam szczerze, że końcowy efekt przeszedł moje wyobrażenia! Wyszło – jak to w przypadku Lema – fantastycznie!

13 września każdy uczeń mógł zrobić sobie na tle tej nietypowej ścianki zdjęcie z pisarzem. W jego rolę wcielało się na zmianę dwóch uczniów (jeden Lem był uśmiechnięty, drugi poważny – maski pisarza wykonałam, wykorzystując fragmenty fotografii autorstwa Jacka Barcza/EAST NEWS i Cz. Czaplińskiego).

O akcji napisała strona miasta i jeden z portali miejskich:

https://www.bedzin.pl/aktualnosc-3968-obchody_roku_stanislawa_lema_w_szkole.html

https://bedzin.naszemiasto.pl/100-twarzy-stanislawa-lema-na-100-urodziny-pisarza-w-sp-8-w/ar/c5-8452093

Na koniec było jeszcze pamiątkowe zdjęcie – pisarz przy pracy. 😉

„Sto twarzy Lema” spodobało się nie tylko naszym uczniom, którzy chętnie robili sobie zdjęcia na tle wielobarwnej ścianki. Dostaliśmy też dużo pochwał z zewnątrz. Wojciech Grabowski – artysta, pisarz, rysownik i filmowiec napisał pod postem na naszym bibliotecznym Facebooku tak:

Karol Baranowski – Bibliotekarz Roku 2019 pracujący w Pedagogicznej Bibliotece Wojewódzkiej im. Hugona Kołłątaja i Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Krakowie (autor znanego bloga http://charliethelibrarian.com/) wspomniał o naszej wystawie na wykładzie inaugurującym 13 Forum Młodych Bibliotekarzy! (Dodał też, że Stanisław Lem przysłał mi w 2006 r. do biblioteki pudełko ze swoimi książkami. Opisałam to tutaj.)

EDIT z 18.09.21 r.:

„Sto twarzy Lema” zajęło II miejsce w ogólnopolskim konkursie „Lustra Biblioteki” i trafiło do „eLEMentarza inspiracji na Rok Lema”! Brały w nim udział książnice różnych typów, a my jesteśmy jedyną biblioteką szkolną w finałowej piątce! (Pokonał nas tylko piękny mural z Bulkowa na drugim końcu kraju! – wyniki konursu tutaj.)

„Sto twarzy Lema” to nie jedyne wydarzenie, które zorganizowałam w ramach obchodów roku pisarza.

W maju i czerwcu przeprowadziłam z uczniami lekcje o autorze „Cyberiady” i jego twórczości. Czytaliśmy też fragmenty książki „Dyktanda czyli w jaki sposób wujek Staszek wówczas Michasia – dziś Michała – uczył pisać bez błędów”. Zarejestrowaliśmy głos ucznia, który czyta fragment jednego z dyktand, uczniowie wykonali do niego rysunki, a potem zestawiliśmy to wszystko w Canvie, tworząc prezentację słowno-plastyczną „Malowanie Lema” (dostępna tutaj: (https://www.facebook.com/Biblioteka-Szko%C5%82y-Podstawowej-nr-8-w-B%C4%99dzinie-358576084906083/videos/347095557124396)

Dzień po urodzinach pisarza rozstrzygnęłam też szkolny konkurs „Za 50 lat…” z fantastycznymi (a jakże!) nagrodami. Inspiracją do niego był fragment „Powrotu z gwiazd” z 1961 r., w którym Lem opisał czytnik książek. Uczniowie mieli za zadanie zabawić się w futurologa i wymyślić, jakie urządzenie/urządzenia pojawią się na świecie za pięć dekad, i jak będą działały.

Pomysły były naprawdę niezłe, np. muchomor pamięci, który pokazuje na ekranie sen i zamienia nas w śniące się właśnie postaci, okulary przywracające niewidomym wzrok, nosowy oczyszczacz powietrza i soczewki tłumaczące tekst w obcym języku, czy wreszcie – nagrodzona pierwszym miejscem – umiejętność przenoszenia się do czasów, w których powstawała czytana właśnie książka, tak żeby móc spotkać hologram jej autora i wreszcie dowiedzieć się, co naprawdę miał na myśli? 😀

Read Full Post »

Narodowe Czytanie w naszym mieście organizuje Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna w Będzinie. Robi to od zawsze profesjonalnie, a w ostatniej edycji, kiedy czytano „Moralność pani Dulskiej”, było też niezwykle barwnie!

Kolorowe i fantazyjne nakrycia głowy oraz obszerne suknie, w które ubrane były bibliotekarki, nawiązywały do stylu i epoki Gabrieli Zapolskiej, bohaterki tegorocznego spotkania.

Zaproszeni goście czytali fragmenty dramatu opublikowanego w 1907 roku. W mistrzowski sposób zrobiła to jedna z pań z Uniwersytetu Trzeciego Wieku, zbierając zasłużone brawa.

Uczestnicy spotkania dostali darmowe egzemplarze „Moralności” wraz z okolicznościowym stemplem. Podczas imprezy można było też wziąć udział w quizie związanym z tematyką tegorocznego NC. Tylko na dwóch kartkach stwierdzono komplet poprawnie skreślonych odpowiedzi – jedna z nich należała do zespołu z naszej szkoły (SP 8 w Będzinie).

Tak więc silna grupa w składzie: Marta Szczerba – wicedyrektor, ja – bibliotekarka, Maria Wilk i Lena Stachera odebrały w nagrodę książkę o Gabrieli Zapolskiej “Szkło i brylanty” Araela Zurli. Trafiła oczywiście do biblioteki szkolnej! 🙂

Read Full Post »