Feeds:
Wpisy
Komentarze

Archive for Czerwiec 2014

Z niektórymi pożegnaliśmy się dziś tylko na dwa miesiące, z innymi na zawsze. Stęsknieni trzecioklasiści wrócą do nas już tylko jako absolwenci. Chciałam, żeby miło wspominali nasze gimnazjum i spędzony wspólnie czas, dlatego w tym roku postarałam się, żeby coś szczególnego im o nim przypominało.

Pomysł pomogła zrealizować mi zaprzyjaźniona z naszą biblioteką Agnieszka z Mumags Travellers – przyjaciół naszej biblio (to właśnie oni wielokrotnie obdarowywali nas książkami podróżniczymi).

Agnieszka, znana jako Misiura, potrafi wyczarować z gliny wszelkie cuda, jakie komu się zamarzą. Mnie zamarzyły się sofki – piękne, czerwone, przypominające oryginalną sofę, która nieodłącznie kojarzy się uczniom z naszą biblioteką i jest najbardziej charakterystycznym meblem w całej szkole.

Agnieszka stanęła na wysokości zadania. Sofki biblioteczne AD 2014 wykonała tak cudnie:

????????

Sofka biblioteczna. Wykonanie: Misiura.

Dziś podczas uroczystego zakończenia roku szkolnego wręczyłam dyplomy i nagrody książkowe oraz właśnie rzeczone sofki Weronice Chojnackiej – za pomoc w bibliotece szkolnej, Kasi Kaczmarzyk – za największą ilość przeczytanych książek. Pani Agata Durbacz otrzymała sofkę za dostarczenie w tym roku szkolnym największej ilości makulatury – bardzo dziękuję! :-*

????????

Od lewej: Weronika, Kasia, ja, pani Agata Durbacz, Konrad.

Jako że klimat biblioteki tworzyły nie tylko te osoby, które chętnie czytały, ale również te, którym z książkami było może nie po drodze, za to towarzyszyli mi przez trzy lata i wytrwale wysiadywali sofę na każdej przewie, sofki przyznałam również Konradowi Kusiowi i Dominikowi Łuszczowi. Panowie – dziękuję za towarzystwo! 🙂

Na sofie z Sofkami Bibliotecznymi AD 2014: Konrad, Weronika, Dominik.

Na sofie z Sofkami bibliotecznymi AD 2014: Konrad, Weronika, Dominik.

Z przykrością pożegnałam się również z Patrykiem, z którym przez trzy lata bardzo dobrze nam się współpracowało (booktalking, pamiętacie?). Patryk to bardzo utalentowany młody człowiek, życzę mu powodzenia, trzymam za niego kciuki i mam nadzieję, że nie zapomni naszej biblioteki. 🙂

Ja i Patryk.

Ja i Patryk.

A teraz czas na zasłużony wypoczynek – bawcie się dobrze i korzystajcie z uroków i możliwości lata! Wesołych wakacji! 😀

 

Read Full Post »

Nauczyciele mogą dziś narzekać na niską frekwencję podczas zajęć. Ja w biblio mam obłożenie sofy non stop kolor 😉

SONY DSC

Read Full Post »

Nowe na koniec

Jutro żegnamy się na czas wakacji. Wszyscy, którzy regulaminowo rozliczyli się z wypożyczanych w czasie roku szkolnego książek zasłużyli na bonus ;-). Docenią go tylko ci, którzy lubią czytać, bo to oni dopytują ciągle, czy na wakacje można pożyczyć sobie książki. Oczywiście, że można (a nawet trzeba!).

Biblioteka będzie czynna jutro, w dniu zakończenia roku szkolnego, do godziny 13 oraz w poniedziałek (30 czerwca)  od 9 do 12. Zapraszam!

Rzutem na taśmę pod koniec tego roku szkolnego zdążyły zapisać się do inwentarza naszej biblio takie nowości – są więc również do wzięcia:

SONY DSC

  • Jordi Sierra I Fabra „Casting” – kolejna książka popularnego pisarza hiszpańskiego, którego „Pola truskawkowe” są u nas chętnie czytane,
  • Hilary Freeman „Wtedy lecę wysoko” – opowieść o złodziejce sklepowej, która wszystko, co ukradnie rozdaje ubogim – współczesna młodzieżowa adaptacja starego i znanego wątku,
  • Jean-Dominique Bauby „Skafander i motyl” – opowieść o redaktorze naczelnym „Elle”, który po wylewie został sparaliżowany i przez resztę życia porozumiewał się z innymi mrugając powieką. Na podstawie książki w 2007 roku nakręcono film nagrodzony następnie w Cannes,
  • Tahereh Mafi „Dotyk Julii” – pierwsza część trylogii, która zafascynowała młode czytelniczki na całym świecie, a prawo do zekranizowania książki wykupiło 20th Century Fox,
  • Ewa Nowak „Yellow Bahama w prążki” – książek tej autorki nie trzeba specjalnie reklamować, a na ten tytuł było już tylu chętnych, że nie grożą mu raczej przestoje na półkach,
  • Anna Janko „Dziewczyna z zapałkami” – powieść znakomitej poetki, która ma niezwykły dar oddziaływania na czytelnika i angażowania jego zmysłów podczas lektury,
  • Anne Cassidy „Z tęsknoty za Judy” – dwie siostry, wyprawa do koleżanki, tajemnicze zaginięcie młodszej i wieloletnie wyrzuty sumienia starszej z nich, która pozwoliła oddalić się dziewczynce.

Read Full Post »

Z okazji Dnia Dziecka książkowy powrót do dzieciństwa.

co czytaliMam przyjemność zaprezentować Państwu prawdziwą perełkę czytelniczą. Klejnot ten docenią pewnie Ci, co sami kochają czytanie, bo to książka o tym, co kiedyś czytali sobie inni. Znanych i lubianych o lektury dzieciństwa przepytywali Ewa Świerżewska i Jarosław Mikołajewski – sami ściśle związani z literaturą. („Co czytali sobie, kiedy byli mali?” Egmont 2014)

Zanim rozwinie się opowieść o lekturach lat najmłodszych, osoby indagowane odpowiadają krótko na kilka pytań: o zawód, przezwisko z dzieciństwa, autorytet czy hobby. Michał Rusinek, literaturoznawca, pisarz, były sekretarz Wisławy Szymborskiej obecnie prowadzący fundację jej imienia na pytanie o hobby odpowiada:

Zgadzam się z tym, co powiedział Adorno, że pojęcie hobby, czasu wolnego, nie dotyczy inteligencji. Inteligencja zwykle robi to samo w czasie wolnym co w czasie przeznaczonym na pracę: czyta i rozmawia o tym, co przeczytała.

Cudne 😉

W ogóle opowieści pana Rusinka są urocze: Mały Michał nie umiał odpowiedzieć na pytanie nauczycielki, co zbiera – dopiero pomogli mu koledzy krzycząc, że przecież zbiera książki! Miał ich tak dużo, że kiedy brał udział w jakimś konkursie i dostał w nagrodę kolejną, oddał ją mówiąc, że już taką ma. Wręczający nagrody nachylił się nad nim i syknął mu do ucha: Bierz gówniarzu, nie ma innej. 🙂

Jakie nauki wyciągnęli z lektur dzieciństwa? Kamil Durczok pisze, że w „Tędy i owędy” Wańkowicza nauczył się, że życia, a zwłaszcza samego siebie, naprawdę nie należy brać do końca na serio. Bo wszystko, co uważamy za naszą zasługę, równie dobrze mogłoby okazać się naszą klęską, i na odwrót.

Przy okazji przepytywania Janusza Gajosa dowiadujemy się, że jego pierwszym autorytetem zawodowym był Jan Dorman i jest nam, mieszkańcom Będzina, bardzo miło, bo Dorman związany był mocno z naszym miastem. Prowadził tutaj przez prawie 30 lat Teatr Dzieci Zagłębia, noszący dziś jego imię.

Kazik Staszewski zaczytywał w dzieciństwie „Światową piłkę nożną” Janusza Kukulskiego i „Ilustrowany atlas grzybów” – to były tzw. kiblówki, czyli książki czytane przy dłuższych posiedzeniach.

Dla mnie książka jest ważna, jeżeli żałuję, że się skończyła – mogłaby trwać i trwać

– powiedział Kazik, i zgadzam się z nim w tej opinii.

Zdziwiło mnie wyznanie Grzegorza Turnaua – zapytany o czytelnicze obyczaje, odpowiedział, że nie doczytuje książek z nadmiaru oczekiwań:

Wciągają mnie, aż nagle pojawia się lęk, że koniec będzie gorszy, niżbym się tego spodziewał.

Krystyna Janda od dzieciństwa była molem książkowym – mieszkała nad biblioteką publiczną w Ursusie i chodziła tam codziennie po nowe lektury. Wśród jej ulubionych tytułów dzieciństwa znalazły się książki, które i ja wspominam bardzo miło: „Mała księżniczka” Burnett, „Awantura o Basię” oraz pozostała twórczość Makuszyńskiego.

Paweł Mykietyn, znany polski kompozytor, przyznał się, że kiedy czyta synowi bajki zmienia niektóre zdania, a nawet wkłada do tekstu przekleństwa:

Na przykład: I wtedy czerwony Kapturek powiedział do Wilka: „Ty szmato”. Śmiejemy się wtedy z Leonem do łez.

Wypożyczający tę książkę na pewno uśmiechną się nie raz, czytając o fascynacjach czytelniczych znanych osób i wiążących się z tymi fascynacjami wspomnieniami. A przy okazji powrócą na chwilę do najpiękniejszych momentów dzieciństwa, kiedy świat książki był wciągający, jak żadne inne światy, i nie miał jeszcze tak poważnej konkurencji, jaką dziś jest dla najmłodszych internet.

Read Full Post »