Kolejna edycja organizowanego przez naszą bibliotekę konkursu „Potyczki literackie” już za nami. Jak co roku uczestnicy musieli zmierzyć się z pytaniami dotyczącymi autorów, książkek i ich bohaterów, ale też wydawnictw, słowników i części składowych artykułu z czasopisma.
W związku z przypadającą w tym roku 10. rocznicą śmierci Doroty Terakowskiej, dziennikarki i pisarki tworzącej głównie literaturę fantasy dla młodzieży, kilka pytań poświęconych było jej twórczości.
Uczestniczkom konkursu najwięcej kłopotu sprawiło pytanie o to, w jakim czasopiśmie publikowane były felietony wydane później w zbiorze „Muzeum Rzeczy Nieistniejących”. Obstawiano za „Gazetą Krakowską”, ale poprawna odpowiedź to oczywiście „Przekrój”.
Z pytaniem nie miała problemu drużyna z MZS nr 3 w Będzinie, która ostatecznie zajęła I miejsce. Dziewczyny jako jedyne znały też wszystkie 16 tytułów książek, które napisała Dorota Terakowska! Gratuluję!
Zanim zaczęliśmy właściwe rozgrywki, przenieśliśmy się w czasie o 14 lat. A to wszystko za sprawą kasety magnetofonowej, na której w listopadzie 2000 roku nagrałam spotkanie z pisarką w Miejskiej i Powiatowej Bibliotece Publicznej w Będzinie.
Charakterystycznym chropowatym głosem Dorota Terakowska opowiadała, jak wygląda u niej pisanie książki: pół roku chodzenia z pomysłem w głowie i rok pisania, potem zastanawianie się, co powie wydawca, a następnie czytelnik. Czy powiedzą, że to jest dobre, czy do kitu?
Do zgromadzonej wtedy młodzieży pisarka mówiła:
Pisanie dla was jest bardzo trudne, dlatego, że dorosłego przekona się, że jakaś książka, jakiś autor, zdobyli mnóstwo nagród, są bardzo dobrzy, są na topie – jak się to mówi – i wypada ich znać. I nawet, jeżeli ta książka będzie nudna, to dorosły przeczyta po to, żeby pokazać innym, że ją zna.
A z wami jest inaczej: jeżeli książka jest nudna, to chociażby nazwisko autora było nie wiem, jak wspaniałe, to wy tę książkę rzucicie w kąt po prostu. Dlatego, że dorośli są snobami, a wy nie jesteście snobami. Kiedyś pewnie będziecie. Natomiast w tej chwili nie, i w związku z tym, dla was nie wolno napisać książki nudnej. I jedno, co mogę powiedzieć na pewno, to to, że moje książki nie są nudne.
I o odmieńcach:
Ja należałam zawsze do osób, które narażały się klasie, bo miałam bardzo często inne zdanie. I uczę moje córki, żeby się zawsze narażały swoim klasom, środowiskom, żeby miały odwagę mieć własne zdanie. Wbrew wszystkiemu i wszystkim. Jeżeli je mają, mają je wygłosić, i mają go bronić. Nie wolno być jak stado owiec – to jest bardzo ważne. Nie ma nic gorszego, niż być owcą w stadzie. Trzeba starać się być sobą.
Musiałam też wspomnieć o tym, że Dorota Terakowska nie tylko pisała książki o rzeczach fantastycznych, czy noszących znamiona niezwykłości, ale sama też kreowała takie zdarzenia i je przyciągała. Opowiedziałam uczennicom o niewiarygodnym zdarzeniu z „udziałem” pisarki już po… jej śmierci. Kto ciekawy, co takiego się wydarzyło, może przeczytać o tym w ostatnich akapitach tekstu „Wspomnienie o Dorocie”.
Oto wyniki konkursu „Potyczki literackie 2014”
I miejsce: Kamila Swoboda, Maria Prochacka z MZS nr 3 w Będzinie
II miejsce: Aleksandra Przybyłek, Wiktoria Piesik z MZS nr 2 w Będzinie
III miejsce: Aleksandra Cyranowska, Katarzyna Kaczmarek z Gimnazjum nr 3 w Będzinie
(To już tradycja, że uczniowie z naszej szkoły biorą udział w konkursie, ale nie przygotowuję ich do niego. Jako osoba układająca pytania do „Potyczek” nie mogłabym tego zrobić i jednocześnie czegoś nie zasugerować, a to byłoby nie w porządku w stosunku do innych uczestników konkursu.)