Feeds:
Wpisy
Komentarze

Archive for Marzec 2021

Najmłodsi uczniowie po raz drugi w tym roku szkolnym musieli przejść w tryb nauczania zdalnego. Starsi od listopada walczą ze sprzętem i własną niechęcią do tego typu nauczania. Wiadomo, że wcale im się ono nie podoba, bo woleliby spotykać się w klasie z rówieśnikami i nauczycielem. To wszystko było atrakcyjne tylko przez chwilę. Z badań wiadomo, że na nikogo nie działa dobrze izolacja i wielogodzinne wpatrywanie się w monitor.

Przez przypadek zaplątała mi się w ręce „Fantastyka” ze stycznia 1989 roku. W pożółkłym czasopiśmie trafiłam na znajome słowo „teleszkoła”…

Autorem opowiadania o tym tytule jest urodzony we Wrocławiu Kurd Lasswitz (tłumaczyła Grażyna Werner), prekursor niemieckiej fantastyki naukowej, który zmarł w 1910 roku. Jego wizje sprzed ponad stu lat dotyczące nauczania na odległość były bardzo śmiałe i wizjonerskie, prawie tak samo jak pomysły Lema na czytniki książek.

Lasswitz umieścił akcję tego opowiadania w 1999 roku, więc co do pomysłu na globalne funkcjonowanie „teleszkoły” pomylił się zaledwie 21 lat… Miał czuja, bo oto na ścianie nauczyciela gimnazjum, który usnął znużony w swoim gabinecie, zamiast biblioteczki z książkami pojawiło się 30 prostokątnych ramek z ruchomymi obrazami – a w każdej z nich widniała twarz jego ucznia… Na początku XX wieku lepiej nie można było chyba opisać dzisiejszej codzienności wielu z nas.

„Fantastyka” 1989, nr 1, s. 20-21.

Nie tylko telefon, lecz i telewizor zostały tak udoskonalone, że wraz ze słowami mówiącego można jak najdokładniej dostrzec jego postać, jego ruchy, każdą z jego min. Oczywiście obecnie nie jest już konieczne pokonywanie długich dróg do szkoły, nauczyciele i uczniowie mogą wygodnie pozostać w domu.

Brzmi to, jakby niemiecki pisarz jakimś cudem odbył podróż w czasie i miał okazję przyglądać się szkołom od marca zeszłego roku. 

W jego opowiadaniu są też wynalazki, na które jeszcze trochę trzeba będzie poczekać, np. rower latający, czy stemplowana opaska chroniąca mózg dla nauczyciela, dzięki której może ustrzec się przed niebezpieczeństwem zużycia w szkole większej ilości siły umysłu niż ta, jaka odpowiada umiejętnościom uczniów i zaszeregowaniu nauczyciela…

Teraz potrzeba nam na gwałt albo tego, co Kurd Lasswitz opisał jako gadżet wspomagający nauczanie na odległość, albo końca pandemii (ale raczej końca pandemii):

Zlikwidowano problem przeciążenia. Fotele, w których spoczywają uczniowie, są w optymalny sposób wyposażone w automatyczne mierniki wskazujące wagę ciała, puls, natężenie i zakres wydechu, zużycie energii mózgowej. Gdy tylko energia mózgowa wyczerpie się w określonym stopniu, psychograf wskazuje, że nastąpiło zmęczenie i połączenie między uczniem a nauczycielem zostaje automatycznie przerwane, a dany uczeń zwolniony z dalszych lekcji. Gdy tylko jedna trzecia klasy w ten sposób się „wyłączy”, powinien pan skończyć lekcję.

Read Full Post »