Zafascynowana choinką, którą z szuflad katalogowych zmajstrowano ślicznie, profesjonalnie i z rozmachem w Bibliotece Uniwersyteckiej w Olsztynie postanowiłam dla moich czytelników stworzyć choć namiastkę czegoś świąteczno-bibliotecznego, zwłaszcza że nie będą mieli oni okazji cieszyć się tym gadżetem długo, bo od 10 grudnia z powodu inwentaryzacji biblio będzie zamknięta.
Jako że czasu mało (przygotowania do skontrum), a i starych szufladek po katalogach brak – naprędce wykonałam choinkę z papieru. W roli bombek – stare karty książek, które zachowałam z sentymentu, a których nie muszę już używać (bo korzystam z programu bibliotecznego).
Okazuje się, że dla uczniów przyzwyczajonych już do wypożyczania za pomocą czytnika i kodów te dziwne „bombki” okazały się nawet dość atrakcyjne i ze zdziwieniem oglądali sobie, jak to w zamierzchłych czasach (czyli 2 lata temu :)) musiałam zapisywać wszystko na kartach książki.
Na gwiazdę poświęciłam karty czytelnika (sztuk 2), których też już nie używam.
Muszę przyznać, że to bardzo pomysłowe 😀
Pozdrawiam
A już myślałam, że te karaty do niczego się nie przydadzą 🙂
Choinka pomysłowa – bardzo mi się podoba, ale gwiazdka bije na głowę wszystko:)
Nigdy bym nie pomyślała, że będę kiedyś bezcześcić karty czytelnika! A już na pewno nie wtedy, kiedy kupowałam je w drukach akcydensowych i były dla mnie na wagę złota! A tu proszę.
Zastanawiałam się z czym kojarzy mi się tytułowa choinunia:) i oświeciło mnie, ale już po wysłaniu komentarza……Łowcy.B:) To oni tak cudownie zmiękczają słowa:)
A jakie dane osobowe są na tych kartach? Czy nie powinny być wcześniej wykreślone?
No właśnie, pyta Pani o dane – a ostatnio pojawiła się kwestia wypożyczania w bibliotece szkolnej książek osobom innym, niż uczniowie i pracownicy – np. rodzicom tychże uczniów. Podobno nie wolno. Albo wolno, ale dane trzeba zgłosić wcześniej do GIODO. W sumie nie wiadomo, jak to ma być, bo dane rodziców stanowią tzw. dane uzupełniające w zbiorze danych uczniów, a tych szkoła nie musi zgłaszać.
A na kartach książek są informacje o wypożyczających: 1e/7, 3a/9, 2d/19 (co nic nikomu nie mówi), lub pierwsze litery nazwisk wypożyczających nauczycieli. Co też mało komu mówi. Poza tym nikt się w te karty nie wczytuje, a tylko podziwia z pewnej odległości. Nie dajmy się zwariować.
Gwiazda wykonana jest z dwóch druków „karta czytelnika”, na których nie było żadnych danych – więc problemu nie ma 🙂
Pozdrawiam
Piękna.
Ja kiedyś dekorowałam choinkę w pracy myszkami komputerowymi. 🙂
W komentarzu na Pulowerku, gdzie pisali o swojej choince z szuflad katalogowych napisałam, że u mnie inspiracja była, ale środki nie te 😉 – dlatego choinunia taka mała. Bo żeby np. przyozdabiać ją myszkami – jak Ty – trzeba mieć cokolwiek większe drzewko, prawda? A masz gdzieś zdjęcie tej choinki?
No właśnie nie mam, przepadło w odmętach dziejów… teraz żałuję, że nie przypilnowałam.
[…] Biblioteka Gimnazjum nr 3 imienia H. Sienkiewicza w Będzinie [więcej na blogu Izabeli Tumas] […]
Piękna choineczka.
I dziękujemy za uroczą kartkę świąteczną:)
AdamS z rodziną
Dzięki! Bardzo się starałam 🙂