W dzisiejszej GW ukazał się artykuł o planowanym na lata 2014-20 Narodowym Programie Rozwoju Czytelnictwa.
Jak zauważył już w styczniu redaktor naczelny „Biblioteki w szkole”, Juliusz Wasilewski, założenia NPRC są skandaliczne, bo nie uwzględniają w nim w ogóle roli bibliotek szkolnych. A ich znaczenie jest ogromne: to jedyne biblioteki, do których trafia każdy uczeń. Do bibliotek miejskich – już niekoniecznie zawsze mu po drodze.
Tutaj artykuł: http://wyborcza.pl/1,75478,15673441,Rzad_wspiera_czytelnictwo__Miliony_na_promocje__ale.html