Gimnazjalistom spieszę wyjaśnić, że nagroda Nike nie jest przyznawana w dziedzinie obuwnictwa sportowego.
To nagroda literacka, ufundowana przez „Gazetę Wyborczą” i Fundację Agory, przyznawana od 14 lat za najlepszą polską książkę roku poprzedniego. W maju podaje się do publicznej wiadomości 20 książek nominowanych do nagrody, we wrześniu poznajemy finałową siódemkę, z której jury na początku października wyłania zwycięzcę.
Czytelnicy również mogą przyznać swoją nagrodę, głosując na wybraną pozycję. Nagroda czytelników jest bardzo ważna dla autora, jednak to zwycięzca wybrany przez jury dostaje statuetkę oraz czek o wartości 100 tysięcy złotych.
Do tej pory nagrodę przyznawano głównie powieściom, chociaż w finale znajdowały się też poezje, reportaże, publicystyka. Wczoraj po raz pierwszy nagrodzono dramat. Jego tytuł wyda się młodym bardzo znajomy: „Nasza klasa”. Nie jest to jednak studium modnego w ostatnich latach portalu. Dramat ten zainspirowany jest wojennymi wydarzeniami w Jedwabnem, gdzie pewnego dnia Polacy spalili w stodole swoich sąsiadów pochodzenia żydowskiego.
Autor dramatu, Tadeusz Słobodzianek, przedstawia losy kilku uczniów jednej klasy, Polaków i Żydów, z których jedni – tak chciała historia – stali się katami, inni ofiarami.
Sztuka według dramatu Słobodzianka wystawiana będzie niedługo w Teatrze na Woli w Warszawie.
Tutaj strona NIKE i wszyscy jej dotychczasowi laureaci.
[…] pisałam już tutaj o tym, że gimnazjalistom Nike kojarzy się wyłącznie z marką butów. Po odebraniu statuetki (i […]